I szumi, i skrzy się
Wiruje i lśni
I wieje, kołysze
Paruje w te dni
Umyka i burzy
I biegnie, i gna
I pędzi w naturze
Natura ją zna
Jak sękacz weselny
Złocisty i pstry
Jak ogień tajemny
Raz dobry, raz zły
I tylko bezpiecznie
Obchodzić się z nią
Przyniesie ci zgubę
Gdy stanie się złą
Otworzy ci bramy
Odwagi Ci da
I staniesz się dumny
Zapomnisz, kim ja
A ja - marny proszek,
Uczucie i strach?
W dłoń pachnący groszek
Dam tobie, i mak?
Ja - wojna! Ja - siła!
Groza i potęga!
Przede mną - miliony!
Bóg przede mną klęka!
I na co ci wtedy
Twa wiedza, twa mądrość
Gdy moje torpedy
Odbiorą jej godność?
Ucichnie, jak kiedyś
W mogiłach sen zapadł
Twą mądrość, twą wiedzę
Wojenny duch napadł
I śpisz już, kochany
Śpisz snem bohatera
Ja - wojna, kochanka
Dziś życia zabieram...
2012/11/21
Wierszysko pisane nocą
"On na pewno jest taki
Jak my ja i ty"
"Perfekcyjny doskonały
Zadbane paznokcie"
"Ten elitarny fryzjer"
"I wszyscy Go podziwiają"
"Tonie w zachwytach
Jak ty wczoraj wiesz"
Spoglądam na swoje
Pomarszczone suche dłonie
"Pamiętasz, że mamy dziecko"
"Jak dziecko"
"W porządku"
I dalej łyk za łykiem
Kanał za kanałem
I szef był dziś
Taki niedzisiejszy
Całkiem zeszłoroczny
Taki niesprawiedliwy
"Pamiętasz, że mam kochanka"
"Jak kochanek"
"W porządku, pozdrawia"
Łuska za łuską
Drap drap
Płytka o płytkę
Skórka o skórkę
"Kup cebulę jutro, jak
będziesz wracać"
Będę wracać
Program za programem
A on się krząta tam,
W swoim królestwie
I tak dzień w dzień
Dzwoni do niego
Tamtego
I nawet prawie
Nie mam mu za złe
W końcu
Jestem kobietą
Zarabiaj
Wybaczaj
Wydawaj
Udawaj
Jak my ja i ty"
"Perfekcyjny doskonały
Zadbane paznokcie"
"Ten elitarny fryzjer"
"I wszyscy Go podziwiają"
"Tonie w zachwytach
Jak ty wczoraj wiesz"
Spoglądam na swoje
Pomarszczone suche dłonie
"Pamiętasz, że mamy dziecko"
"Jak dziecko"
"W porządku"
I dalej łyk za łykiem
Kanał za kanałem
I szef był dziś
Taki niedzisiejszy
Całkiem zeszłoroczny
Taki niesprawiedliwy
"Pamiętasz, że mam kochanka"
"Jak kochanek"
"W porządku, pozdrawia"
Łuska za łuską
Drap drap
Płytka o płytkę
Skórka o skórkę
"Kup cebulę jutro, jak
będziesz wracać"
Będę wracać
Program za programem
A on się krząta tam,
W swoim królestwie
I tak dzień w dzień
Dzwoni do niego
Tamtego
I nawet prawie
Nie mam mu za złe
W końcu
Jestem kobietą
Zarabiaj
Wybaczaj
Wydawaj
Udawaj
Subskrybuj:
Posty (Atom)